sobota, 26 października 2013

15th Week Day 4

 Długo czekałem na ten dzień - po kilku tygodniach przerwy w planie pojawiała się Afrodyta.
Po wyniku wiem, że aby pobić swój najlepszy czas, muszę częściej wykonywać dany zestaw, ponieważ same wykonywanie nawet podwójnego planu FL nie daje takich efektów. Wynik jest oczywiście całkiem dobry, ale liczyłem na zamknięcie się w 18tu minutach.
Potem poszła Diona, której również nie robiłem kilka tygodni. Nie zdążyłem wypocząć po Afrodycie, bo umordowałem się niemiłosiernie przy tym zestawie - przerwy robiłem co chwilę, żeby napić się wody lub wytrzeć ręcznikiem. Wynik najgorszy od ponad 3 miesięcy, padaka :/
Na koniec dodałem jeszcze krótkie maxy na brzuch.
Po skończeniu zestawów długo nie mogłem się podnieść z podłogi, czułem się słabo i zrobiło mi się zimno. Okazało się, że mam lekką gorączkę, więc do wieczora już przeleżę w łóżku.
Chciałem jeszcze jutro coś porobić, ale lepiej sobie odpuszczę. W poniedziałek zaczynam kolejny tydzień z FL i do tego czasu muszę być w super formie;-)

26.10   Aphrodite            18:57min
            Dione                   29:32min
            Max Jackknives 100s/38

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz