niedziela, 22 grudnia 2013

21th Week Freeletics One Day (PL)

Znacie to uczucie kiedy rozpiera was energia tak mocno, że kiedy możecie ją w końcu rozładować to lecicie po całości?
Przez 4 dni odpoczywałem po 20-o tygodniowym planie Freeletics i w piątek wziałem się w końcu do ćwiczeń, bo nie mogłem już wytrzymać. Energia mnie po prostu roznosiła. Tak bardzo, że zapomniałem o rozciąganiu i jakiejkolwiek rozgrzewce.
Zaplanowałem tylko Maxy, więc miało być lekko.
Rzuciłem się na burpee i wyszło zajebi scie - 3 powtórzenia do przodu i mam już 82 na 5min :]
Potem jeszcze Jackknifes i modyfikowane HSPushups - wyniki znacznie słabsze niż dotychczas, ale robiłem nieco trudniejsze wersje niż wg instrukcji.
Na koniec dorzuciłem jeszcze Max Jump i poprawiłem wynik o 12 powtórzeń, chociaż daleko mi jeszcze do wyników Mateusza i Pitera.
Po ostatnim zestawie "padła" mi dolna część pleców. Tak bardzo, że przez 10-15min musiałem wykonywać ćwiczenia korekcyjne na kręgosłup, aby bez bólu się poruszać. Sądziłem, że na tym będzie koniec, ale w sobotę rano czułem się jakbym spadł ze schodów. Wszystkie mięśnie pleców, barki i łydki wręcz paliły.
Niewiele zmienieło się do dzisiejszego wieczora, więc w tym tygodniu był tylko jeden dzień ćwiczeń.
Jeśli do jutra się to nie poprawi, to nie ma bata - Wigilię zaczynam od Freeletics :))


20.12   Max Burpee            300s/82
            Max HSPushup (m) 100s/35
            Max Jackknife         100s/36
            MAx Jump              300s/142

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz