poniedziałek, 2 września 2013

11th Week - Day 1 & 2

Today I made two days training in one.
I started with Zeus, which wasn'tt in the plan for about 5 weeks.
Unfortunately, I still haven't  learned to do hand stand push-ups. In the first round I did it, but in my way - facing the belly and face-to post. In the second round, however, I managed to barely push up, and I lost my balance and made ​​only 4 reps. For this reason, in round 3 and 4 I did a modified version - rested my feet on a board at a height of about 80cm, threw out the body up, and leaned my hands on the ground. Since this version is easier, I did 10 reps. Pull-up and sit-ups went well, and squats done very quickly :) What surprised me, I completely getting out today on the push-ups - 25 reps making these significantly prolonged my workout time.
Zeus, despite the long break, went better than before.
I did training from the second day of the plan too.
Max Burpee - muscles of the legs and arms but didn't 
recover enought in 15 minutes and the result came out in average. Situps done at home as soon as I came back from park, but also no revelations - every couple of reps  I had contractions in my calves; I have no idea why somebody can have contractions in calves every few seconds: D If I didn't have to stop so many times and stretch my legs, the result would have been much better.


Dzisiaj zrobiłem dwa dni treningowe w jednym.
Zacząłem od Zeusa, które nie było w planie przez ok 5 tygodni.
Niestety, wciąż nie nauczyłem się robić pompek na stojąco. W pierwszej rundzie zrobiłem je, ale swoim sposobem zwrócony brzuchem i twarzą do słupka. W drugiej rundzie jednak ledwo dałem radę się podnosić, poza tym straciłem równowagę i zrobiłem tylko 4. Z tego powodu w 3 i 4 rundzie robiłem już zmodyfikowaną wersję - stopy oparłem o deskę na wysokości ok 80cm, wypiąłem ciało do góry, a ręce oparłem o podłoże. Ponieważ ta wersja jest łatwiejsza, robiłem po 10 powtórzeń. Podciągnięcia i brzuszki wypadły dobrze, a przysiady zrobiłem bardzo szybko:) Co mnie jednak zdziwiło, to kompletnie wysiadałem dzisiaj na pompkach - zrobienie tych 25 powtórzeń znacznie wydłużyło mi czas treningu.
Zeus, pomimo długiej przerwy poszedł lepiej niż dotychczas.
Zrobiłem jeszcze trening z drugiego dnia w planie.
Max Burpee - mięśnie nóg i ramion nie zdążyły jednak w 15 minut wystarczająco się zregenerować i wynik wyszedł mi przeciętny. Brzuszki zrobiłem w domu jak tylko wróciłem z parku, ale również bez rewelacji - co chwilę łapały mnie skurcze w łydkach, no kurcze, nie mam pojęcia czemu podczas robienia brzuszków łapią człowieka co kilka sekund skurcze w łydkach :D Gdybym nie musiał co chwilę przystawać i rozciągać nóg, wynik byłby o wiele lepszy.


02.09   Zeus               20:20min
            Max Burpee   300s/68
            Max Situps     300s/160

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz