Pod koniec września pojawiła się w końcu długo oczekiwana przeze mnie aplikacja
Freeletics na telefony z Androidem (od wersji 2.2), która od niemal pół roku była dostępna tylko na platformę iOS.
Aplikację od razu zakupiłem za
4,99E - wyniosło mnie to 21,09zł.
Przed zakupem mogłem się jednak zapoznać z opiniami na jej temat, ponieważ nie wszystko wygląda tak jak sobie to wyobrażałem...
Aplikacja umożliwia dostęp do
wszystkich zestawów z każdego z trzech planów treningowych:-)
Po zainstalowaniu aplikacji (zajmuje ok 12MB) ściągamy każdy zestaw, w którym to atleci z firmy Freeltics widoczni powyżej pokazują
na filmie jak prawidłowo wykonać każde ćwiczenia w wersji normalnej i uproszczonej.
Do każdego zestawu dostępny jest stoper oraz licznik ilości (w przypadku Max'ów).
Niestety stoper nie działa tak jak powinien. Mierzy czas, jednak po każdym osobnym ćwiczeniu musimy klikać "next exercise", aby stoper skończył liczyć. Tzn, jeżeli wykonujemy np Afrodytę, to po 50 burpee musimy nacisnąć (tapnąć) na ekran komórki, po 50 przysiadach musimy tapnąć na ekran, po 50 brzuszkach musimy tapnąć na ekran itp -
PORAŻKA!!! Nie rozumiem w jaki sposób użytkownicy tej aplikacji mają bić swoje rekordy czasowe skoro po każdym ćwiczeniu trzeba robić przerwę, żeby podejść do komórki i dotknąć ekranu. Wciąż się zastanawiam jak był zamysł twórców. Czyżby ktoś miał problem z zapamiętaniem kolejności kilku ćwiczeń? Może za pierwszym razem tak się dzieje, ale w takiej sytuacji aplikacja powinna mieć opcję zmiany ustawienia stopera na opcję start i stop.
Mam nadzieję, że stoper zostanie poprawiony wraz z kolejnymi aktualizacjami programu. Nie wiem jak to wygląda w wersji na iOS.
Aplikacja nie łączy się w żaden sposób z wykupionym planem treningowym, żadnego tez nie udostępnia.
Aplikacja zapisuje nasze wyniki w bazie danych na serwerze Freeletics.
Za każdy wykonany zestaw dostajemy punkty, które pozwalają nam osiągnąć kolejny poziom.
Aplikacja
pozwala nam oglądać wyniki ludzi z całego świata, niestety kiedy chcemy
obejrzeć najlepsze wyniki, zamiast prawdziwych atletów, dostajemy
wyniki kretynów, którzy najszybciej jak potrafią naciskają ekran aby
otrzymać czas typu 12sekund w Artemisie.
Na szczęście na głównym ekranie Leaderboard możemy zobaczyć osoby, które zrobiły najwięcej punktów i mają najwyższy poziom
Możemy jednak wybrać opcję podglądu osób z naszej społeczności, czyli naszych znajomych, których postępy śledzimy.
Z powodu stopera dla mnie aplikacja jest na obecną chwilę bardzo mocno
ograniczona i przyznałem jej najniższą ocenę w GooglePlay (z tego co
widzę, zrobiło to kilkadziesiąt innych osób). Dla osób, które dopiero nigdy wcześniej nie słyszały o progrmie
Freeletics jest to jednak
bardzo dobra opcja na rozpoczęcie przygody z
Freeletics.
Czy ktoś już korzysta z tej aplikacji?