Kiedy w piątek dotarłem rano do parku komórka pokazała 0st C odczuwalne jako -7
Płuca nie przyzwyczajone do takiej temperatury zrobiły się ciężkie podczas sesji z Hadesem i ich wydolność mocno spadła. Było mi tak zimno, że oprócz koszulki termo miałem na sobie jeszcze bluzkę z długim rękawem i bluzę pół-termo a na nogach legginsy i spodnie. Czułem się strasznie ciężki, do tego strój krępował mi ruchy, zwłaszcza podczas burpee.
Nie jest łatwo ćwiczyć w takiej temperaturze, ale z dnia na dzień będzie coraz gorzej pod tym względem, do tego za miesiąc (kto wie) pewnie spadnie już śnieg... Zobaczymy czy uda się jeszcze w takich warunkach bić rekordy. Na razie wyniki dość przeciętne, bez najmniejszego progresu.
4.10 Hades 21:20min
5.10 Zeus 20:08min
Poseidon 5:30min
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz