Sen jest bardzo ważny, jeśli chcemy mieć dobrą wydolność organizmu.
Dzisiaj spałem ok 5godz i mocno się to odbiło na ćwiczeniach.
Planowy Hades totalnie mnie wykończył, podczas robienia burpee stękałem i kwiczałem jak prosię.
W czasie drugiej rundy myślałem, że zrezygnuję, burpee robiłem po 8 powtórzeń i musiałem odpoczywać.
Jakoś dobrnąłem do końca, ale na regenerację potrzebowałem 15min.
Potem zrobiłem 3 maxy, po 5min przerwy pomiędzy każdym zestawem.
Wyniki przeciętne, chociaż cieszę się, że i tak dałem radę robić te maxy.
Mam nadzieję, że na jutrzejszy trening już się wyśpię, czeka mnie Afrodyta;-)
24.10 Hades 24:48min
Max Pullups 100s/27
Max Situps 300s/175
Max Squats 300s/181
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz